Rosyjska agresja na Ukrainie trwa od ponad 7 miesięcy i choć wiele firm na znak solidarności z Ukrainą postanowiło wycofać się z terytorium agresora, to wciąż są na świecie przedsiębiorstwa, które utrzymują relacje biznesowe z tym krajem.
Famed Żywiec już na początku działań wojennych w Ukrainie zawiesił swoją działalność na terenie Federacji Rosyjskiej i obok takich firm, jak KGHM, CCC, Famur czy Orlen postanowił skupić się na rozwoju i umocnieniu swojej pozycji w innych krajach. Krok jaki podjęła spółka niesie ze sobą wiele trudności, z którymi postanowiliśmy się zmierzyć.
– Postąpiliśmy zgodnie z sumieniem, kierując się wyższym dobrem. Ta sytuacja uderzyła bezpośrednio w naszych partnerów. Uświadomiła im bardzo namacalnie, że sankcje rzeczywiście mają miejsce i nie są jedynie czczą gadaniną, czego się spodziewano – podkreśla Marek Suczyk, wiceprezes Famedu. Dodaje, że wszyscy partnerzy rozstali się z polską firmą z nadzieją na przywrócenie relacji handlowych. Przy czym różne były opinie na temat konfliktu zbrojnego – zaznacza.
Więcej na ten temat przeczytacie w artykule Rzeczpospolitej. Zapraszamy do lektury.